Kawa, energetyki czy przedtreningówki to główne źródła kofeiny. Najczęściej używamy jej, gdy potrzebujemy pobudzenia, czujemy lekkie zmęczenie czy mało spaliśmy.
Czy w przypadku kilkudniowych zaburzeń snu kofeina wciąż działa?
Zacznijmy od tego, jak działa ta substancja:
W naszym organiźmie występuje organiczny związek, który nazywa się adenozyna, która działa jako sygnał zmęczenia. Kofeina blokuje jego receptory, co powoduje opóźnienie objawów zmęczenia. Kofeina pobudzając ośrodkowy układ nerwowy powoduje także wzrost koncentracji, uwagi czy koordynacji ruchowej.
Badanie z 15 czerwca 2016r pokazuje, że działanie kofeiny jest ograniczone. Naukowcy przebadali 48 zdrowych osób, które spały po 5h dziennie. Uczestnicy dostawali dwie porcje 200mg kofeiny lub placebo, a następnie sześć razy dziennie byli poddani różnym testom, między innymi na czas reakcji, poziom senności czy czujności. Po pięciu dniach badania naukowcy stwierdzili:
Jesteśmy szczególnie zaskoczeni, że korzystne działanie, które zyskaliśmy po dwóch dawkach po 200mg kofeiny zostały stracone po trzeciej nocy
Co to dla nas oznacza?
Kofeina może stanowi skuteczny środek do pobudzenia organizmu pod warunkiem, że korzystamy z niej w odpowiedni sposób. Osoby, które niedosypiają, a szukają pobudzenia przed treningiem, czerpią korzyści z tej substancji, tylko przez dwie doby. Jeśli w ostatnim czasie mało spaliście, czujecie zmęczonie - lepiej odpuść trening i się wyśpij. Wszelkiego rodzaju przedtreningówki, które zawierają nie tylko kofeinę, ale całą masę różnych stymulantów mogą maskować efekty zmęczenia, co w dłuższej perspektywie odbije się na naszym zdrowiu. Pamiętaj, orgniazmu nie oszukasz.